Wędrówka zawodowa – czy częste zmiany pracy to jeszcze tabu?
Pamiętam mojego pierwszego szefa, który z dumą pokazywał odznakę za 25 lat pracy w tej samej firmie. Dziś jego wnuk zmienił już trzecią pracę przed trzydziestką i… świetnie na tym wychodzi. Rynek pracy przyspieszył, a wraz z nim zmieniły się zasady gry. Ale czy na pewno wszystkie?
Z moich obserwacji wynika, że największym błędem jest ślepe podążanie za modą. Znam projektantkę UX, która w ciągu 4 lat zmieniła 5 stanowisk, podnosząc zarobki o 250%. Ale znam też analityka finansowego, który przez zbyt częste skakanie stracił szansę na awans na dyrektora – rada nadzorcza uznała go za niestabilnego.
Pieniądze, pieniądze i… co jeszcze?
Fakt – zmiana pracy to najszybsza droga do podwyżki. W IT średnio 20-30%, w finansach 15-25%. Ale to nie jedyny powód. Marta, specjalistka HR w korporacji, opowiadała mi ostatnio: Po 2 latach w jednej firmie zaczęłam czuć się jak w klatce. Nowa praca dała mi nie tylko 25% więcej, ale przede wszystkim – oddech.
Jednak są branże, gdzie częste zmiany przynoszą więcej strat niż zysków. W prawie kancelaria wyższa od innej o 10% wynagrodzenia nie zrekompensuje utraty klientów i reputacji. Notariusz zmieniający kancelarię co 2 lata to wciąż czarna owca branży.
Co na to rekruterzy – ściana wschodnia vs. zachodnia
Pracowałam z dwoma headhunterami. Anna z Warszawy mówi: CV z 3 firmami w 5 lat? Normalne. Piotr z Katowic kręci nosem: Dla nas to czerwona flaga. Różnice widać też między branżami – w IT częste zmiany to norma, w farmacji wciąż cenią lojalność.
Ciekawy przypadek? Kolega po trzydziestce wysłał CV do 20 firm. Odpowiedziały mu tylko te z jego branży (IT), gdzie miał krótkie epizody. Firmy z sąsiednich sektorów odrzucały go od razu – za dużo skoków.
Złoty środek – jak nie popaść w skrajności
Wypracowałam prosty test decyzyjny:
- Czy w obecnej pracy rozwijam się zawodowo?
- Czy moje zarobki są konkurencyjne?
- Czu wizja kolejnego roku tu mnie przeraża?
- Czy mam konkretny powód do zmiany?
Jeśli na 3 z 4 pytań odpowiedź brzmi nie – czas aktualizować LinkedIn. Ale uwaga! Zmiana z nudów to najgorszy powód. Znam przypadek menedżera, który w ciągu roku zmienił 3 firmy – i w każdej narzekał na to samo.
Historie z życia wzięte
Imię | Branża | Czas w firmie | Efekt |
---|---|---|---|
Krzysztof | IT | 1,5-2 lata x4 | +300% wynagrodzenia |
Agnieszka | Prawo | 3 zmiany w 4 lata | Utrata prestiżu w środowisku |
Tomasz | Marketing | 5 lat w jednej firmie | Awans na dyrektora |
Kiedy warto zostać?
Moja przyjaciółka, dentystka, miała świetną ofertę z konkurencyjnej kliniki. Została jednak na miejscu – bo zbudowała sobie stałą klientelę. Nowa klinika dałaby mi 15% więcej, ale straciłabym pacjentów, którzy chodzą do mnie od lat – tłumaczyła.
Są trzy sytuacje, gdy lepiej przeczekać:
1. Jesteś w trakcie ważnego projektu
2. Masz realną ścieżkę awansu
3. Budujesz unikalną wiedzę o firmie
Jak mądrze zmieniać?
Oto plan, który sprawdził się u mnie i moich znajomych:
– 6 miesięcy przed: zacznij śledzić rynek
– 3 miesiące przed: zaktualizuj CV i LinkedIn
– 1 miesiąc przed: daj sobie jasne kryteria wyboru
Najważniejsza zasada? Nigdy nie odchodź od, zawsze do. Zła decyzja to ta podjęta w emocjach. Dobra – przemyślana i zgodna z długoterminowym planem.
Twoja kariera, twoje zasady
Świat się zmienia. To, co 10 lat temu było szaleństwem, dziś bywa normą. Ale nie daj się zwariować – nie każda moda jest warta naśladowania.
Najlepsza rada, jaką dostałam? Zatrudniam ludzi, nie CV. Jeśli potrafisz pokazać wartość, jaką wnosisz – nie ważne, czy zmieniałeś pracę co rok, czy pracowałeś 10 lat w jednym miejscu. Liczą się efekty, nie daty.